Nie mam w zwyczaju stosować się do przepisu w 100 % i to danie jest tego najlepszym przykładem. Zainspirował mnie przepis znaleziony tu.
Tadżin to gliniane naczynie, o charakterystycznej, stożkowej pokrywie. Służy do przygotowywania dań zbliżonych do gulaszu czy potrawki. Najwięcej przepisów na dania z tego garnka odnajduje się w kuchni arabskiej, zwłaszcza marokańskiej, a wygląda ono tak:
Ja takiego naczynia nie mam, więc użyłam zwykłego garnka.
Jagnięcina jest mięsem, które w mojej kuchni nie występuje z kilku względów, m.in. dlatego,ze jest ciężko dostępna, w sklepach, w których robię zakupy. Jej nie ma, za to jest dużo wieprzowiny, więc w mojej wersji dania znalazła się pospolita świnka.
Z przepisu wykroiłam również: pomarańcze, śliwki, migdały, morele, daktyle, kolendre, harrise i miód.
Dodałam kumin mielony, paprykę sól, pieprz, oregano, majeranek, bazylie, natkę pietruszki i dynię. w mojej wersji danie wygląda tak:
Przyznam szczerze,że intuicja mnie nie zawiodła, danie wyszło super i o dziwo smakowało nawet Panu Kfk
źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ta%C5%BCin
http://allrecipes.pl/przepis/4696/tad-in-z-jagni-cin--i-ciecierzyc-.aspx
Brak komentarzy: