Po raz pierwszy w Sylwestra udało nam się razem z Panem Kfk'ą oglądać sztuczne ognie organizowane przez miasto.
Zaobserwowaliśmy rażące różnice:
  • tu wszyscy byli trzeźwi i zamiast z wódką, to chodzili z kawą
  • sylwester na placu był uroczystością rodzinną, tzn. było bardzo dużo małych dzieci, trochę podobnie jak na naszym festynie
  •  zaraz po sztucznych ogniach wszyscy się rozeszli do domu


Swoją obecnością zaskoczyła i zaszczyciła nas sama pani burmistrz Hazel McCallion i nawet weszła na scenę i tańczyła :)

 

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2012!

Brak komentarzy: